tlo

tlo

piątek, 23 stycznia 2015

Koniec 

(...) Pięć jeden dwieście trzydzieści... Stój! - dobiegł głos z uwieszonego tuż przy nodze radiotelefonu. 
Wtem wszystko dokoła zaczęło zwalniać, co raz wolniej, wolniej, wolniej... Końcową wymową stał się metaliczny zgrzyt i kompletna cisza. 

Zmęczony wzrok począł deformować otaczającą rzeczywistość, po drugiej stronie szyby, nisko nad torem snuje się jeszcze gęsta mgła, oschłe źdźbła chylą się pod ciężarem rosy ku ziemi. Przetarłszy oczy, maszynista oparł swe ciało na łokciach, głowę zaś na palcach dłoni - wskazującym i kciuku, pogrążając się w zadumie.

Koniec Świata? Czy to możliwe? 

W białym tumanie mgły sterczą strzeliście dębowe słupy starych latarni... Dalej, gdzie semafory niezłomną czerwienią reflektora strzegą szlaku, błyszczące stalą toki szyn zbiegają się w jeden punkt.

Koniec Świata? Jaki ma wygląd?

W kabinie - przewieszona na nastawniku jazdy, spoczywa zniszczona dłoń mężczyzny, tkwi na niej srebrny zegarek. Smukła wskazówka sekundnika miarowo kroczy po cyferblacie, sekunda po sekundzie następuje "Koniec Świata". Śmierć i nowe życie - tak sobie bliskie i przeciwne, niczym w tańcu zakochanych przeplatają się każdego dnia, o każdej chwili.

Smukła wskazówka sekundnika zatacza kolejną minutę... Śmierć i nowe życie. Tuż obok, przy głównym kranie hamulca widnieje: "Boże prowadź" (...)

Innego Końca Świata nie będzie...



04.10.2014 - Na zdjęciu: Lokomotywa spalinowa SP32-202 z pociągiem osobowym nr 58301 rel. Piła - Krzyż opuszcza stację Wieleń Północny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz